Jasełka 2016
Prace związane z jasełkami rozpoczęły się dużo wcześniej. Już w listopadzie dzieci przygotowały zaproszenia dla swoich rodziców, poznały postacie, w które się wcielą i teksty swoich ról. Od razu zaczęły się próby, bo wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik. Z wielką radością i zaangażowaniem dzieci pod kierunkiem pań upiekły pierniczki na poczęstunek dla rodziców a gdy te już wystygły, pięknie je ozdobiły. Wszystkie świetliczaki pilnie pracowały przy przygotowywaniu ozdób na choinkę do stołówki, która co roku poza lampkami przystrojona jest wyłącznie zabawkami przygotowanymi własnoręcznie przez dzieci. Przy pracy towarzyszyły nam zawsze kolędy i piosenki świąteczne, które dodatkowo wprawiały nas w odpowiedni nastrój. Obchodom świąt w świetlicy atrakcyjności dodał także konkurs z nagrodami na najpiękniejszą ozdobę choinkową, w którym dzieci licznie wzięły udział.
13 grudnia 2016 odbyły się nareszcie jasełka świetlicowe. Po powitaniu goście mieli szansę obejrzeć prezentację z naszych przygotowań i tym samym wczuć się w nasz nastrój. Wtedy pojawiły się dzieci i rozpoczęło się przedstawienie. Każdy bardzo się starał, by wypaść jak najlepiej i trzeba przyznać, że wszystko udało się wyśmienicie. Publiczność pękała ze śmiechu a dzieci z dumy, bo wszystko udało się tak, jak to zaplanowaliśmy, chociaż choroby aktorów chciały pokrzyżować nasze plany. Ale nie poddaliśmy się.
Potem z nadzieją oczekiwaliśmy odwiedzin Świętego Mikołaja, ale niestety okazało się, że ma jeszcze przed świętami wiele pracy i nie zdąży nasz odwiedzić. Na szczęście udało mu się jakoś przywieźć prezenty. Dzieci wypakowały mnóstwo gier dydaktycznych i sprzęt sportowy, z których będą korzystać w świetlicy. Każde z nich dostało też słodki upominek, a żeby było sprawiedliwie, to i rodzice mogli się trochę dosłodzić naszymi pierniczkami. Chyba musiały być pyszne, bo zniknęły w okamgnieniu.
Jako ewaluacja z imprezy posłużyła choinka, którą rodzice z dziećmi ozdabiali serduszkami. Ciepłe kolory oznaczały aprobatę, a zimne… Okazało się, że wcale nie były potrzebne.
Wychodząc wszyscy mogli podziwiać wystawę prac konkursowych i wpisać się do kroniki.