DZIEŃ ŚWIETLICZAKA 2017
We wtorek 25 kwietnia w naszej świetlicy obchodziliśmy Dzień Świetliczaka. W tym roku zaprosiliśmy na nasze święto także rodziców i nauczycieli oraz panią dyrektor.
Już kilka dni wcześniej rozpoczęły się przygotowania. Ozdobiliśmy salę kolorowymi kwiatami, które zwieszają się z sufitu a z okien machają do nas skrzydełkami biedronki z kółek. Na tablicy przygotowaliśmy fotogalerię, gdzie umieściliśmy najpiękniejsze zdjęcia przypominające nam miłe chwile spędzone w świetlicy.
Nadszedł nareszcie nasz wielki dzień. Uroczysty nastrój podkreślały odświętne ubrania pań i dzieci. W czasie naszej pierwszej zabawy okazało się, że do dzieci ze świetlicy przyszedł list.
Z niecierpliwością go otworzyliśmy, bo nigdy wcześniej nikt do nas nie pisał. Nadawcą była Pani Wiosna, która poprosiła dzieci o pomoc. Zła Zima zamknęła ją w pieczarze i zniszczyła jej suknię. Tylko my mogliśmy ją uwolnić rozwiązując zadania, które Zła Zima dla nas przygotowała. Ten list wyjaśnił nam, dlaczego wciąż jest tak zimno i nieprzyjemnie na dworze.
Postanowiliśmy pomóc Pani Wiośnie. Bez większych problemów odgadliśmy zagadki i rozwiązaliśmy zadania Zimy nawet te bardziej skomplikowane.
Po takim wysiłku intelektualnym trzeba było trochę się rozerwać. Wzięliśmy chustę animacyjną i ruszyliśmy na korytarz, żeby się trochę wspólnie pobawić. Nie mogliśmy się doczekać odwiedzin Wiosny, więc specjalnie dla niej zaśpiewaliśmy piosenkę „Maszeruje Wiosna” z pokazywaniem.
W tym czasie do świetlicy przyszła Pani Wiosna… Sukienka, którą chcieliśmy jej podarować, była całkiem ładna, jednak czegoś jej brakowało. Siedliśmy więc szybko do stolików i metodą orgiami złożyliśmy stworzenia, które kojarzą nam się z nadejściem wiosny: biedronki, motylki i żabki. Ozdobiliśmy nimi suknię. Teraz już była idealna. Byliśmy z siebie dumni.
Na pamiątkę obchodów Dnia Świetliczaka każde dziecko miało szansę przygotować sobie pamiątkę. Z balonów do modelowania skręcaliśmy kwiatki. Balony pękały jeden po drugim wśród salwy śmiechu dzieci. Komu udało się skręcić kwiatek mógł zatrzymać go na pamiątkę. Jeśli komuś pękł balon lub kwiatek nie wyszedł – dostawał w prezencie kwiatek od pani. Śmiechu było co niemiara.
Na koniec dzieci, które brały udział w zajęciach, mogły je ocenić. Jeśli się podobały – przykleić do bluzki kwiatek z uśmiechniętą minką. Okazało się, że wszystkie dzieci mają kolorowe naklejki. Zrobiliśmy więc pamiątkowe zdjęcie, żebyśmy mogli dołączyć je do naszej galerii.
Szkoda, że ten dzień tak szybko minął. Na szczęście kolejny już za rok!!! Ciekawe co nas wtedy czeka?